15 maja 2018

15 maja - Święto Polskiej Muzyki i Plastyki


Były tworzone przez wieki: obrazy, rzeźby, utwory muzyczne. Formy proste ewoluowały do niezwykle złożonych i wielowarstwowych w swej symbolice. Akty i dzieła twórcze rodziły się z potrzeby serca, dla osobistego przeżycia estetycznego. Dzieła wytwarzane przez wybitnych artystów, architektów, rzemieślników, kompozytorów - zachwycają nas do dnia dzisiejszego.

Dzisiaj, w powodzi gotowców quasi-reklamowych i niekontrolowanego zanurzenia w aplikacje do komunikacji (App Generation), blokujemy w sobie uważność, nasz gen wrażliwości. Gdzie nie spojrzeć tam króluje rozmazany "jotpeg". Nadstawiam uszu i już dobiega mnie, gdzieś od sąsiadów, szesnastobitowy neuropatyczny rytm z dołączonymi trzema, czterema akordami i prokreacyjną zachętą w treści. Ci, którzy wierni byli artystom uprawiającym rozrywkę w dobrym tonie, zostali zdradzeni, bo wielu twórców zaprzedało duszę... komercji. Wszechobecna papka KO-w(cow)a dowodzi, iż znakomita większość odbiorców bezrefleksyjnie łyka proponowany erzac sztuki. Wyraźnie widać społeczną aprobatę dla uproszczonej do granic absurdu rozrywki dla mas, agresywnie zagarniającej przestrzeń zarezerwowaną dla Sztuki przez duże S. To mnie uwiera...

Na szczęście mam detox, są nim niezmiennie: obrazy, fotografie i rzeźby (ujmujące i mocne w swojej wypowiedzi), opowieści filmowe, dzieła muzyczne i ich małe formy - piosenki (zniewalające i autentyczne w swym przekazie), i oczywiście literatura (w szczególności ta, która odsłania prawdziwe oblicze świata). Ich oglądanie, słuchanie i czytanie - po prostu kontemplowanie - przybliża mnie do prawdy o sobie (i o Bogu).

Za wszelkie artystyczne ślady autentyczności i wrażliwości, zrodzone we wszystkich szerokościach geograficznych, wszystkim ich Twórcom i promotorom Wysokiej Kultury - dziękuję!